201401.15
0

Na cóż kryteria oceny jeśli nie ma badań

Z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II PK 338/12:

W skardze kwestionowano także zastosowanie kryterium punktowego, przyjętego w Zarządzeniu Rektora pozwanej uczelni. Kryterium to nie wprowadzało jednak zasadniczo niczego nowego. Było jedynie wskazówką (doprecyzowaniem) kryteriów ustawowych i statutowych. Nie ulega żadnej wątpliwości, że podstawowym kryterium oceny działalności naukowej są prowadzone badania naukowe i ich wyniki. W ocenianych okresach powód nie prowadził jednak żadnych badań naukowych i nie wykazał ani jednej publikacji naukowej. W tych okolicznościach faktycznych zasadności dokonanej oceny okresowej powoda nie można skutecznie zakwestionować poprzez postawienie zarzutów dotyczących kryteriów i sposobu jej przeprowadzenia. Bowiem w tej sytuacji ocena działalności naukowej powoda zawsze musiałaby wypaść negatywnie, niezależnie czy brane byłyby pod uwagę kryteria punktowe. Tak więc trafne jest ustalenie Sądu Okręgowego, że powód nie spełnił warunków do uzyskania pozytywnej oceny działalności naukowej. Jak wynika z ustaleń faktycznych powód mając świadomość czekającej go kolejnej oceny nie zrobił nic w celu poprawienia wyników działalności naukowej.


A przy okazji o schizofrenizacji jako skutku demokratyzacji merytokracji: Udział czynnika studenckiego w ocenie nauczyciela akademickiego w postaci anonimowych ankiet uwypukla rozdarcie wewnętrzne podstaw systemu uzależniającego tą ocenę z jednej strony od kryteriów merytorycznych a z drugiej strony od swego rodzaju anonimowego głosowania, w którym głos przyznaje się tym którym na co dzień się go systemowo odmawia. Skoro student może krytycznie ocenić wykładowcę który jest wymagający to znaczenie tej oceny będzie minimalizowane. Skoro jednak ustawa wymaga by ona była – to będzie … np. jednym z prostszych powodów do podważenia całości w oparciu o błędy formalne tej składowej.