Kto zapłaci za „bankructwa” uczelni ?
Przed rokiem napisałem: Skoro członkowie zarządu spółek mogą odpowiadać wobec wierzycieli w trybie art. 299 KSH to od rektorów odpowiedzialności za losy młodych ludzi można wymagać chyba w stopniu nie mniejszym ? Dziś kolejna „prostudencka” nowelizacja za nami, a problem odpowiedzialności za faktyczne bankructwa uczelni czy „wygaszanie” kształcenia równoznaczne z zaniechaniem świadczenia wzajemnego wobec studenckiego czesnego nadal pozostaje nierozwiązany. Tymczasem mec. Agnieszka Lisak – w kontekście trudności z egzekwowaniem należności od upadłych spółek lub członków ich zarządów – zastanawia się na łamach „Rzeczpospolitej” : „czy Skarb Państwa nie powinien zacząć ponosić odpowiedzialności odszkodowawczej za takie „bankructwa kontrolowane”, ze względu na popełniany od lat grzech legislacyjnego zaniechania, połączony z grzechem zaniedbania”. W podobnym kierunku poszło orzecznictwo w sprawie braku przepisów regulujących pełną odpowiedzialność za upadek biura podróży. Inspirujące 😉