201404.01
0

„Diamentowa” zaskarżalność i „prawo refleksowe”

Nie ustaje „zamieszanie” wokół „sztandarowej instytucji” nowelizacji z 2011 r. – „diamentowego grantu „. Pokazuje ono jakie ryzyka niesie legislacja „akcyjno-wizerunkowa” lub „zaniedbywanie” gwarancji dla podmiotu „poddanego” działaniom administracji. Ulubione jej przykłady to art. 167 ust. 2 a i art. 99aPSW ale i „diamentowy grant” nadal (po odkryciu, że osoba która może w jego trybie uzyskać stopień doktora, nie może być przyjęta na studia doktoranckie) zaskakuje.


Kolejny raz (po sprawie szczegółowości uzasadniania stypendium MNiSW ) NSA wskazuje resortowi szkolnictwa wyższego, że konstruując „nowoczesne” narzędzia finansowego zasilania (konkursy, granty, programy, stypendia) nie należy lekceważyć tradycyjnych wymogów działania administracji, w tym reguł i gwarancji wywodzonych z KPA. Jeśli przy tworzeniu tych narzędzi, PR ich recepcji zdominuje PR-ocedury ich funkcjonowania, podejmowane będą próby „omijania” KPA (np. poprzez rozdzielanie beneficjenta od wnioskującego, zastępowaniem klasycznego uzasadnienia niezaskarżalną „oceną ekspertów”), krótkofalowy efekt niszowej „nowości” będzie cenniejszy niż długofalowe i nudne dla elektoratu skutki, to jedyną zaporą dla takiej „innowacyjności” działania administracji i podziału pieniędzy podatnika pozostaną sądy administracyjne.


Na marginesie dodam, że konstrukcję „wniosku o wniosek” rekomendowałem w Forum Akademickim 4/2009 , na okoliczność stypendiów MNiSW, wskazując, że odmowa złożenia przez uczelnię wniosku na rzecz beneficjenta powinna być zaskarżalna przez studenta / doktoranta. (Wtedy dla doktorantów mieliśmy brak odesłania do przepisów o stypendium  MNiSW dla studentów (art. 199 ust. 4 PSW) i wyraźnego wskazania rektora jako wnioskującego (art. 199c PSW), więc „przeklejenie” tej konstrukcji do stypendium MNiSW dla doktorantów mogło budzić wątpliwości. Z drugiej strony trudno byłoby pogodzić się z konstytucyjnością przyznania prawa „wniosku o wniosek” (jako realizacji zasady „ubiegania się” z art. 173 ust. 1 pkt 4-5) studentowi, a pozbawienie jej doktoranta). Cieszy więc, że NSA potwierdził, iż nawet jeśli – jak w „diamentowym” przypadku, nie ma „wniosku o wniosek” (i beneficjent nie jest „stroną”) to „prawo refleksowe” daje uprawnienie do skargi sądowo-administracyjnej. Rozdzielanie beneficjenta i wnioskującego nie ma więc sensu.