Bez(praw)ny bo nieślub(owa)ny
„Rzeczpospolita” przywołuje kazus Pana Gilewicza, który Świetnie zdał egzaminy, ale odmówił ślubowania „wierności ideałom humanizmu. Dalej przytacza się rozmaite opnie, pośród których uwagę moja zwróciła wypowiedź byłego wiceministra właściwego ds. szkolnictwa wyższego prof. S. Jurgi: Student ma być wierny zasadom konstytucji i przestrzegać obowiązującego w Polsce prawa. To wystarczy. Co więc mówi prawo?
Art. 170 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym stanowi, że: Osoba przyjęta na studia nabywa prawa studenta z chwilą immatrykulacji i złożenia ślubowania, którego treść określa statut uczelni. Art. 2 ust. 1 pkt 19) PSW stanowi: immatrykulacja – akt przyjęcia w poczet studentów uczelni. Tak więc ślubowanie to nie immatrykulacja. Być może przyjęcie w poczet studentów uczelni (immatrykulowanie) osoby, która nie złoży/ła ślubowania jest możliwe, osoba taka nie będzie miała jednak praw studenta. W szczególności prawa do pomocy materialnej, praw związanych z organizacją i tokiem studiów. A co z obowiązkami? Zgodnie z art. 160 PSW Organizację i tok studiów oraz związane z nimi prawa i obowiązki studenta określa regulamin studiów. Tak więc te obowiązki ma dopiero student. A kto to jest student? Wg art. 2 PSW to … wcale nie osoba immatrykulowana, to osoba kształcącą się na studiach wyższych. Można więc być przyjętym w poczet, ale nie być studentem, z braku „kształcenia się”? Czy wtedy znika paradoks skreślania z listy studentów z powodu niepodjęcia studiów (art. 190 ust. 1 pkt 1 PSW)? Bo jeśli uznamy że nieślubujący nie może zostać immatrykulowany to jak skreślimy go z listy studentów, choćby za nie podjęcie studiów?
A zdziwionym rozróżnianiem między posiadaniem status studenta a posiadaniem praw studentadedykuję fragment mojego komentarza do wprowadzonego nowelizacją PSW z 18 marca 2011 r. przepisu art. 167ust. 2a (Osoba, która ukończyła studia pierwszego stopnia, zachowuje prawa studenta do dnia 31 października roku, w którym ukończyła te studia) pt. „Prawa studenta dla absolwenta”.
Czy uczelnia może dowolnie kreować treść ślubowania? Autonomia uczelni jest określona Prawem o szkolnictwie wyższym. A tam znajdujemy m. in. w art. 4, że Uczelnie, pełniąc misję odkrywania i przekazywania prawdy poprzez prowadzenie badań i kształcenie studentów, stanowią integralną część narodowego systemu edukacji i nauki. Więc uczelnie szukają prawdy, ale tylko w ramach systemu. Ponadto zgodnie z art. 13:
Podstawowymi zadaniami uczelni (…) są (…) wychowywanie studentów w poczuciu odpowiedzialności za państwo polskie, za umacnianie zasad demokracji i poszanowanie praw człowieka. Może więc jednak przyjęcie monarchisty (Pan Gilewicz jest zwolennikiem monarchii konstytucyjnej)libertarianina, czy niehumanisty w poczet studentów polskiej uczelni jest szczególnie wskazane, by na jego „żywym organizmie” realizować jej „podstawowe zadanie”?
____________________
Zawarte w artykule opinie są wyłącznie poglądami autora, formułowanymi na dzień 20.10.2012 bez założenia nieomylności. Problemy i pytania w konkretnych stanach faktycznych powinny być konsultowane z pełnomocnikami podmiotu lub radcami prawnymi uczelni.